Heblarka - jak wybrać? Jaka najlepsza?
Spis treści:
Wykorzystuje się ją do przygotowania płaszczyzn do dalszej obróbki oraz nadania im pożądanych wymiarów. Taka strugarka nazywa się grubościówką (ścina wiór z grubości elementu), ale są wykorzystywane także heblarki do strugania kształtowego. Pierwsze są zdecydowanie popularniejsze, co wcale nie oznacza, że łatwo jest znaleźć idealne narzędzie.
Heblarka – co to jest?
Heblarka jest podstawowym narzędziem stolarskim. W zdecydowanej większości przypadków dziś wykorzystuje się urządzenia z pasowym napędem klasycznym na silniku elektrycznym. Rzadziej używana jest nazwa heblarka ręczna, która wprowadza trochę w błąd. Dlaczego? Dlatego, że heblarka jest urządzeniem z własnym (zwykle sporym) blatem roboczym, a heblarka ręczna to po prostu strug elektryczny, czyli – znów zamieszanie słowne – narzędzie, które często nazywa się po prostu heblem. Warto zapamiętać te synonimy: strug to hebel, a heblarka to strugarka.
Heblarka czy grubościówka?
I takie pytanie od czasu do czasu pada na forach internetowych, warto więc wyjaśnić, że zawiera ono pewien podstawowy błąd. Otóż każda grubościówka jest heblarką, ale nie każda heblarka jest grubościówką. Jeszcze raz: grubościówka to szczególny rodzaj heblarki, taki, w którym obrabia się ogólnie duże płaszczyzny, nie zmieniając zasadniczo kształtu elementu. Poza grubościówkami w obrębie heblarek wyróżnia się jeszcze heblarki kształtowe, które mają za zadanie nadać elementowi nowy zarys kształtu.
Heblarka ręczna czy elektryczna?
Odpowiedź na to pytanie też już częściowo padła. Chcąc zachować poprawną terminologię, trzeba sprostować, że heblarka jest w zasadzie wyłącznie elektryczna: to duża maszyna z silnikiem, który osiąga czasem ponad 2-3 kW mocy. Heblarka ręczna to po prostu ręczny strug (hebel), a elektryczna to – w powszechnym użyciu – strug elektryczny (skądinąd też ręczny, ponieważ nie działa w żadnej mierze automatycznie).
A gdyby spróbować odpowiedzieć na to pytanie? Które z narzędzi jest lepsze?
Heblarki (grubościówki) pracują z wydajnością do 8 metrów na minutę. To wartość, której w ogóle nie da się porównać z narzędziami ręcznymi. Wyniki ich pracy są też w znacznej mierze powtarzalne, a sama maszyna zajmuje sporo miejsca i zdecydowanie nie jest mobilna (trudno, żeby mobilny być żeliwny stojak z blatem o masie 150 kilogramów).
Ręczny lub elektryczny hebel jest narzędziem rzadko wykorzystywanym profesjonalnie. Waży mało, jest przenośny, ale trudno nim wykończyć dużą ilość materiału. Sprawdza się w typowo hobbystycznych zastosowaniach, ale już na większą skalę może stanowić najwyżej uzupełnienie warsztatu.
Zrozumieć heblarki
Heblarki to urządzenia z dużymi blatami roboczymi. Większość to strugarki poprzeczne, czyli takie, w których to noże są ruchome, sam przedmiot natomiast po prostu leży na blacie. Wybór narzędzia jednak zależy od zdefiniowanych potrzeb. Na co warto zwrócić uwagę?
Heblarki grubościówki mogą ścinać wióry z jednej, dwóch lub czterech stron jednocześnie. Im mniej skomplikowane, tym tańsze, ale też wymagają więcej pracy, by dobrze wykończyć dany element.
Moc heblarek jest duża, ponieważ zdzierają one nawet po kilka centymetrów materiału, a jeśli drewno jest twarde, to silniki po 1-1,5 kW zwyczajnie nie dają rady.
Elementem tnącym jest rolka z nożami. Ich jakość ma kluczowe znaczenie dla precyzji obróbki, czasu potrzebnego na wykończenie elementu oraz kosztów eksploatacji maszyny, ponieważ w heblarkach to właśnie noże zużywają się najszybciej, później układ przeniesienia napędu, a tylko sporadycznie silniki, zwłaszcza te najnowsze, które mają specjalne systemy zabezpieczające.
Heblarki znajdują się w ofertach każdego dobrego producenta elektronarzędzi, zresztą w katalogach przeciętnych firm też ich nie brakuje. Obecnie najpopularniejsze są heblarki Makita i DeWalt, ale sama marka to za mało, żeby podjąć decyzję o zakupie konkretnego modelu.
W półprofesjonalnych zastosowaniach heblarkę trudno jest zastąpić. Ręczny hebel nie osiąga nawet zbliżonej wydajności, a mniejsze elektronarzędzia są po prostu zbyt słabe, by obrobić nimi niektóre elementy – jeśli zaś są odpowiednio mocne, nadal pozostają za wolne i niewygodne, by na dłuższą metę zrezygnować z pełnowymiarowej heblarki stacjonarnej.
Komentarze (0)